Co oznacza spadek wydatków na reklamę cyfrową?
Opublikowany: 2018-04-03Ostatnio doniesienia prasowe pokazują, że wiele firm z listy Fortune 500 ogranicza wydatki na reklamę cyfrową. W szczególności niektórzy z czołowych reklamodawców na świecie, tacy jak Procter & Gamble, zmniejszyli w zeszłym roku wydatki na reklamę cyfrową o 200 milionów dolarów. The Wall Street Journal donosi :
„P&G, od dawna największy reklamodawca na świecie, powiedział, że w ubiegłym roku ograniczył wydatki na reklamę cyfrową o ponad 200 milionów dolarów, przenosząc swoje pieniądze na platformy reklamowe, które pomagają jej docierać do większej liczby konsumentów w bardziej efektywny sposób”.
Niezależnie od wielkości Twojej firmy, 200 milionów dolarów to dużo pieniędzy. Dodatkowo w 2017 roku reklama telewizyjna w USA spadła o blisko 8%. Według Bloomberga spadek był najgwałtowniejszym spadkiem w ciągu ostatnich 20 lat (nie licząc recesji).
„Spadek oglądalności telewizji przyspiesza, ponieważ rywale online, Google i Facebook, zwiększyli swoje inwestycje w wideo, przechwytując prawie każdy nowy dolar reklamowy wchodzący na rynek”.
W rzeczywistości amerykański rynek telewizyjny będzie nadal istniał. Jednak firmy medialne, które są właścicielami stacji kablowych i opierają się na reklamowych modelach biznesowych, muszą zdobywać więcej reklam internetowych, aby się rozwijać. Jednak ogólna globalna reklama nadal rośnie. W rzeczywistości, według ostatnich raportów GroupM , globalne wydatki na reklamę mają wzrosnąć o 4,3% w 2018 roku.
W rezultacie tradycyjne media i tradycyjne firmy reklamowe muszą znaleźć sposoby na dostosowanie się do świata reklamy cyfrowej. Na przykład, jak donosi WSJ , wiele tradycyjnych agencji reklamowych również zgłasza spadki zarobków i zamieszanie wśród klientów.
Czemu?
Duże organizacje mają trudności z adaptacją. Identyfikacja właściwego rynku i wyświetlanie właściwej reklamy we właściwym czasie wymaga doświadczenia i wiedzy. Duże organizacje, w tym tradycyjne agencje reklamowe, mają trudności ze znalezieniem odpowiedniej mieszanki i dostarczeniem jej klientom.
Dane zjadają rynek reklam
Powszechnym stwierdzeniem w świecie technologii i biznesu jest to, że oprogramowanie pożera świat. Ale w świecie marketingu cyfrowego dane pożerają świat.
Obecne narzędzia w połączeniu z wiedzą fachową oznaczają, że każda firma może znaleźć odpowiednich odbiorców we właściwym czasie. Ponadto dane dostarczają informacji, które pomagają w procesie podejmowania decyzji. Poza standardowymi testami A/B właściciel firmy może określić najlepszy czas na reklamę i zrozumieć zwrot z inwestycji w marketing.
W rzeczywistości duże firmy rozumieją siłę danych i wywierają presję na agencje, aby zapewnić większą przejrzystość.
„Klienci wywierają presję na firmy reklamowe, aby przyjęły zmiany technologiczne. Duzi reklamodawcy, tacy jak Bridgestone Corp. i Procter & Gamble Co., chcą większej przejrzystości w zakresie skuteczności kampanii reklamowych. Oczekują również wskazówek, jak przetrwać zakłócenia cyfrowe”.
Przed pojawieniem się reklamy cyfrowej marketerzy byli przekonani, że połowa pieniędzy klienta dociera do jego klientów. Jedynym problemem było to, że nie wiedzieli, która połowa. Cóż, w reklamie cyfrowej ten problem został rozwiązany. Poza tym wiedzą, czy to napędza więcej biznesu!
Jednak dla tradycyjnych agencji reklamowych zmiana oznacza poprawną interpretację danych. Reklama i marketing zawsze będą wymagały kreatywnych jednostek. W końcu firmy wciąż muszą przyciągać uwagę. Ale kreatywność to po prostu za mało. Zmiana wydatków na reklamę cyfrową oznacza dostarczanie tej kreatywności właściwym odbiorcom.
Na przykład McDonald's potrzebował kompleksowej strategii i zmienił agencje działające od wielu lat, aby osiągnąć oczekiwane wyniki.
„Sieć fast foodów potrzebowała planu marketingowego obejmującego wszystko, od postów w sieciach społecznościowych po wkładki do tacek z jedzeniem, według osób zaangażowanych w konto. McDonald's uważał, że jednostka Leo Burnett należąca do Publicis, jego główna agencja reklamowa w tamtym czasie, nie była wystarczająco biegła w wykorzystywaniu danych do szybkiego tworzenia reklam online i kierowania reklam na niewielkie wycinki bazy klientów.
Studium przypadku: nieskuteczne reklamy to strata pieniędzy
Przenikliwe firmy uczą się od swoich rówieśników i konkurencji. Na szczęście dla małych firm, duże spółki publiczne muszą dzielić się swoimi wynikami ze światem. Dlatego firma Procter & Gamble przedstawia studium przypadku dotyczące dostarczania nieskutecznych reklam . Jak wspomniano, P&G zmniejszyło wydatki na reklamę cyfrową. Ale jak to wpłynęło na ich wydajność?
Wcale nie dużo.
Jak poinformowała firma P&G w kwartale kończącym się w czerwcu 2017 r., zmniejszenie wydatków na marketing cyfrowy o 100 mln USD miało niewielki wpływ na ich działalność. Jon Moeller, dyrektor finansowy P&G, powiedział, że dolary z reklam cyfrowych pochodzą z ukierunkowanych reklam na platformach z fałszywym ruchem. Początkowa runda cięć reklamowych zakończyła wydatki na witryny znane z kontrowersyjnych treści i botów.
Firma Procter & Gamble Co. stwierdziła, że jej decyzja o obniżeniu wydatków na marketing cyfrowy o ponad 100 milionów dolarów w kwartale czerwcowym miała niewielki wpływ na jej działalność, co dowodzi, że te reklamy cyfrowe były w dużej mierze nieskuteczne.
„Odzwierciedlało to wybór cięcia wydatków z cyfrowego punktu widzenia, gdzie było to nieskuteczne, gdzie albo obsługiwaliśmy boty, a nie istoty ludzkie, albo gdzie umieszczanie reklam nie ułatwiało kapitału naszych marek”.
Ponadto dyrektor generalny P&G, David Taylor, przedstawił więcej kontekstu, w którym skupili się na cięciu wydatków na programy i kampanie reklamowe, które nie działają.
„Otrzymaliśmy pewne dane, które mówiły, że albo był w złym miejscu, albo nie był skuteczny. Zamknęliśmy to i powiedzieliśmy: „Nie będziemy trzymać się formuły, ile wydajesz lub udostępniasz głos”. Chcemy, aby każdy dolar stanowił wartość dodaną dla konsumenta lub dla naszych interesariuszy”.
Tak, firma taka jak P&G kieruje się tym samym uzasadnieniem, którym musi kierować się każda mała lub rozwijająca się firma: efektywnie wydawać pieniądze!
Rozwijaj swoją firmę w oparciu o zwrot z inwestycji w marketing
Firmy, które współpracują z doświadczonymi firmami, mogą polegać na kompetentnych zespołach, które zapewnią skuteczne wskazówki. Jak pokazało studium przypadku, znajdź odpowiedni zespół ds. marketingu cyfrowego, a pomoże on rozwinąć Twój biznes bez zbędnych wydatków.
Na przykład w niedawnej ankiecie dowiedzieliśmy się, że 45% małych i średnich firm (SMB) nie mierzy zwrotu z inwestycji w wydatki na marketing cyfrowy . Marketing cyfrowy może być dość znaczącą inwestycją dla małych i średnich firm. Jeśli nie mierzysz ROI swoich wydatków online, nie wykorzystujesz w pełni swojej inwestycji. Jak pokazały nasze dane, aż 45% małych i średnich firm pozostawia sukces marketingu cyfrowego przypadkowi.
Dlatego, jak stwierdził John Wanamaker , „połowa pieniędzy, które wydaję na reklamę, jest zmarnowana; problem w tym, że nie wiem, która połowa”. Dla 45% właścicieli SMB wydaje się, że tak naprawdę niewiele się zmieniło. To powiedziawszy, pomiar zwrotu z inwestycji w marketing cyfrowy może być dość trudny, jeśli weźmie się pod uwagę, że MŚP używają obecnie średnio 7,8 różnych kanałów do promowania się – liczba ta obejmuje zarówno tradycyjne, jak i cyfrowe działania marketingowe, ale nadal odzwierciedla rosnącą złożoność marketingu SMB.
Co oznacza spadek wydatków na reklamę cyfrową?
Niewiele. Zwróć uwagę na swoje dane, a to przyspieszy rozwój Twojej firmy.
Marketing cyfrowy wymaga kompleksowego podejścia. Mieszanie i dopasowywanie różnych dostawców SEO i mediów społecznościowych lub SEM i kreacji już nie działa. Dane zasilają każdą sekcję Twojego planu marketingowego (oraz wszelkie tradycyjne wydatki na prasę lub telewizję). Kreatywny sposób myślenia musi przeniknąć do myślenia całego zespołu marketingowego.
Na przykład w All Points Digital nasze zespoły SEO i SEM integrują się z mediami społecznościowymi, aby zapewnić klientom otrzymywanie komunikatów dotyczących marki we wszystkich kanałach marketingowych. Ponadto uczymy się na podstawie naszych danych SEM, co poprawia SEO (i odwrotnie). Aby zidentyfikować i pielęgnować grupę docelową, niekoniecznie musisz zwiększać wydatki, musisz zwiększyć podejmowanie decyzji.
Jesteśmy dumni z kompleksowego i opartego na danych podejścia. Ponadto mamy wyniki, które pokazują, że to działa .