7 zabójczych e-maili CTA, które warto wypróbować, zanim poprosisz o sprzedaż
Opublikowany: 2024-04-02Zawartość
Zasięg jest dobry. Nawiązanie połączenia jest jeszcze lepsze. Ale oba są tylko wstępem do ostatecznego celu: chcesz, aby potencjalny klient lub klient cośzrobił. Subskrybuj, pobieraj, zarejestruj się, kupuj, udostępniaj i tak dalej.
Twoje wezwanie do działania staje się zatem najważniejsze. E-mail bez CTA nie ma sensu.
E-mail ze słabym CTA jest tylko nieznacznie lepszy.
A e-maile zawierające niewłaściwe wezwanie do działania w niewłaściwym czasie szkodzą Twojej marce i reputacji.
To musi być prawda.
O to właśnie chodzi, o konwersję. Ale jeśli wiemy cokolwiek na temat marketingu, a w szczególności marketingue-mailowego, to tego, że nie można po prostu napisać do kogoś niespodziewanie i poprosić o sprzedaż. Nie dostaniesz tego.
Należy pielęgnować potencjalnych klientów i potencjalnych klientów. Zachwycony. Przekonany i przekonany. W idealnym przypadku musisz uzupełnić „duże” pytanie serią mniejszych, prawie nieistotnych pytań.
Plan polega na stworzeniu tego za pomocą serii prostych wezwań do działania, na które łatwo jest powiedzieć „tak”, ponieważ każde „tak”, które otrzymasz – niezależnie od tego, jak pozornie małe i nieistotne – znacznie ułatwia osiągnięcie tego najważniejszego.
Zastanówmy się w pierwszej kolejności nad efektywnością wysyłania więcej niż jednego e-maila. Oto, co mówią nam statystyki:
- 70% e-maili sprzedażowych kończy się po pierwszej wysłaniu. Być innym.
- Prawdopodobieństwo, że otrzymasz odpowiedź na drugi e-mail, jeśli pierwszy pozostanie bez odpowiedzi, wynosi 21%, a jeśli będziesz je nadal wysyłać – 25%.
- Około 90% e-maili jest otwieranych i/lub udzielanych odpowiedzi w dniu ich wysłania, więc nie czekaj zbyt długo z dalszą odpowiedzią.
- 80% sprzedaży wymaga około pięciu kolejnych kontaktów po nawiązaniu pierwszego kontaktu, ale 92% sprzedawców kończy na 4 lub mniej.
Jeśli chodzi o e-mail i sprzedaż, zdecydowanie opłaca się wysłać więcej niż jedną wiadomość, a największy sukces osiągniesz, wysyłając pięć lub więcej kolejnych wiadomości.
Źródło obrazu
To powiedziawszy, każdy e-mail nie powinien być kopią oryginału. Musisz to wymieszać. A kiedy już otrzymasz tę najważniejszą pierwszą odpowiedź, musisz wysłać serię różnych e-maili z kilkoma różnymi wezwaniami do działania. Dlaczego?
Abyuzyskaćsprzedaż, musiszprzygotować sięna sprzedaż. Zapytaj zbyt wcześnie, a ich odstraszysz. Potencjalni klienci i potencjalni klienci mogą być bardzo płochliwi. Osiągnąć. Podejmować właściwe kroki. Nie śpiesz się.
E-mailowe wezwanie do działania
Zanim przejdziemy do siedmiu zabójczych e-mailowych wezwań do działania, które należy wypróbowaćprzedpoproszeniem o sprzedaż, poświęćmy chwilę na ogólne omówienie wezwań do działania. Są bez wątpienia najważniejszą częścią Twojego e-maila. Bez silnego, po prostu marnujesz czas wszystkich.
Co zatem sprawia, że wezwanie do działania jest skuteczne?
- Użyj mocnego, aktywnego czasownika, takiego jak rezerwuj, czytaj, pobieraj, kupuj, odkrywaj, uruchamiaj, subskrybuj, uwalniaj i tak dalej. Jednak sam czasownik nie przekształci się tak dobrze, jak potężne wyrażeniezawierająceten czasownik. I nigdy nie korzystaj z wezwania do działania „Kliknij tutaj”. To jest więcej niż leniwe i bezwartościowe.
„Więc jakiego przycisku należy użyć?Kliknij tutaj, kup teraz i zamów teraz, to kilka tekstów wezwań do działania, które widzisz.Odkryłem, że ogólne sformułowania, takie jak powyższe słowa, tak naprawdę nie wpływają znacząco na współczynniki konwersji”. ~Neil Patel
- Wywołaj emocję. Ludzie reagują zarówno na pozytywne, jak i negatywne wyzwalacze emocjonalne. Wybierz taki, który jest odpowiedni dla Twojej marki lub produktu.
- Stwórz entuzjazm.
- Podaj im „powód”. Wyjaśnij jasno, co dostają i dlaczego jest to ważne.
- Wykorzystaj strach przed pominięciem czegoś (FOMO), tworząc pilność (ograniczony czas) i/lub niedobór (ograniczone ilości).
- Spróbuj użyć pierwszoosobowego „ja”, „ja”, „moje” lub „moje”.
- Eksperymentuj z negatywną przestrzenią – pustą, białą przestrzenią wokół przycisku – a także z jej kolorem i rozmieszczeniem w wiadomości e-mail.
- Testuj, testuj i jeszcze raz testuj.
Oprócz proszenia o właściwą rzecz we właściwym czasie, testowanie wezwania do działania w e-mailu to kolejna najlepsza rzecz, jaką możesz zrobić, aby poprawić swoje konwersje. Na szczęście większość rozwiązań do marketingu e-mailowego, takich jak Mailshake, ma wbudowaną funkcję testów A/B. A jeśli nie, zawsze możesz stworzyć własny test A/B, wysyłając dwa różne e-maile do dwóch różnych list i po prostu porównując wyniki.
Dowód jest w budyniu. Testowanie A/B wezwań do działania ujawnia, co działa lepiej:
- Użycie przycisku CTA zamiast linku CTA zwiększyło liczbę kliknięć o 28%. To odgrywa rolę afordancji: kiedy widzimy przycisk, instynktownie chcemy go kliknąć/nacisnąć.
- Opcja „Rozpocznij bezpłatny okres próbny” (pierwsza osoba) zwiększyła współczynnik klikalności o 90% w porównaniu z opcją „Rozpocznij bezpłatny okres próbny”.
- Firma Whirlpool uzyskała wzrost CTR o 42% dzięki ograniczeniu do jednego wezwania do działania z czterech.
A to dopiero wierzchołek góry lodowej. Ale jakich CTA powinieneś spróbować?
Siedem wezwań do działania opisanych poniżej może pomóc Ci osiągnąć to ważne z dwóch głównych powodów: zaangażowania i wzajemności. Omówmy je przez krótką chwilę.
Zasada zaangażowania
OK, więc znasz najlepsze praktyki, wiesz, jak wysyłać e-maile, aż otrzymasz pierwszą odpowiedź, i wiesz, co i jak przetestować.
Wróćmy jednak do naszej głównej idei: poproś o kilka mniejszych rzeczy, zanim udasz się po wielką prośbę (sprzedaż). Dostosuj się do tego. Spraw, aby powiedzieli „tak” tyle razy, ile to możliwe, a prawdopodobnie usłyszysz jedyne „tak”, które naprawdę się liczy.
Dlaczego? Psychologia człowieka. Po prostu tak jesteśmy podłączeni.
Zasada zaangażowania mówi nam, że chcemy być konsekwentni. Chcemy dotrzymać kroku, gdy już zgodzimy się na coś lub kogoś. Nikt nie chce być postrzegany jako osoba rezygnująca z danej obietnicy lub zobowiązania. A to może działać na Twoją korzyść.
„Jeśli ludzie podejmą małe działanie lub złożą zobowiązanie, jest bardziej prawdopodobne, że podejmą kolejne i dotrzymają słowa”. ~Brady Josephson
Jeśli więc nakłonisz ich do wypełnienia ankiety dotyczącej badania rynku, pobrania bezpłatnych zasobów lub skomentowania Twojego najnowszego wpisu na blogu, oznacza to, że zobowiązali się do Ciebie i Twojej marki. Jest znacznie bardziej prawdopodobne, że zgodzą się na kolejne wezwanie do działania, a jeszcze bardziej prawdopodobne, że zgodzą się na kolejne.
Zdobądź małe zobowiązanie, potem kolejne i kolejne.
Zasada wzajemności
Zadaj sobie pytanie: jak bardzo lubisz być komuś wdzięczny w jakiś sposób? Niezależnie od tego, czy są to pieniądze, przysługa czy ogólna „przysługa”, nie lubimy być nikomu nic winni. Większość z nas robi wszystko, aby to spłacić, abyśmy powrócili do „równego” stanu.
Taka jest zasada wzajemności w pracy.
Dająccośswoim potencjalnym klientom, stwarzasz w nich poczucie obowiązku odwdzięczenia się.
„Daj coś: daj informacje, daj darmowe próbki, daj pozytywne doświadczenia…” ~Robert Cialdini
Jeśli rozdajesz darmowe narzędzia, przydatne informacje, próbki, szablony lub cokolwiek wartościowego – nawet coś tak niedrogiego jak długopis czy naklejka – generujesz pozytywne uczucia wobec swojej markiigenerujesz wzajemność. Twoi potencjalni klienci i potencjalni klienci będą chcieli „odwdzięczyć się”, gdy w końcu poprosisz o sprzedaż.
Nie należy nadużywać tej idei, a także zasady zaangażowania. W swojej przełomowej książce z 1984 r.Wpływ: psychologia perswazjiRobert Cialdini wymienił je dwie ze swoich zasad perswazji. Często są one jednak nazywanebronią perswazji ze względu na ich skuteczność.Używaj ich, ale używaj ichodpowiedzialnie.
Oto siedem CTA, które są wartościowe, przydatne, skuteczneiodpowiedzialne. Nie potrzeba żadnych sztuczek, sztuczek ani podstępnych taktyk.
1. Kliknij link do wartościowego lub przydatnego wpisu
Jeśli myślisz o swoim lejku sprzedaży, prawdopodobnie ma on ten sam podstawowy plan, co każdy inny. Potrzebujesz wielu potencjalnych klientów, aby wprowadzić je do szerokiego szczytu. To CTA jest właśnie dlapotencjalnych klientów .
Możesz po prostu wrzucić do swojego lejka każde imię i nazwisko oraz adres e-mail, jakie uda Ci się znaleźć metodami czarno-białego kapelusza, ale to strata czasu.
Zamiast tego wyślij e-mail z zaproszeniem do zapoznania się z postem na blogu, artykułem lub filmem odnoszącym się do Twojej niszy i w jakiś sposób przydatnym dla Twoich idealnych klientów.
Będziesz mógł natychmiast dowiedzieć się, kto jest zainteresowany konkretną usługą, produktem, narzędziem lub tematem, na podstawie tego, kto kliknie, a kto nie. Kwalifikujesz swoich potencjalnych klientówirobisz pierwszy krok w kierunku zaangażowania i wzajemności.
2. Zaoferuj im coś za darmo
Następnie będziesz chciał podnieść stawkę i dać im coś wartościowego za darmo.
Zachęć ich więc do pobrania i/lub udostępnienia Twojego e-booka, studium przypadku, białej księgi, szablonu, przewodnika i nie tylko. Upewnij się, że pochodzi od Ciebie i jest markowy, aby budować zaufanie i świadomość, jednocześnie zwiększając w nich poczucie zaangażowania i wzajemności.
To działa. Bardzo dobrze. Hare Kryszna rozdaje kwiaty na lotniskach i dworcach kolejowych? Używają tego. Budki rozdające ciasteczka lub długopisy na konferencji? Oni też. Daj im coś za darmo, a potem poproś o coś później (darowiznę, rejestrację lub później zakup).
3. Wypełnij krótką ankietę
Projektując lub ulepszając produkt lub usługę, musisz wiedzieć, co myślą, czego chcą, potrzebują prawdziwi ludzie i co jest dla nich frustrujące. Tego rodzaju dane pochodzące od opinii klientów są bezcenne.
W tym momencie powinieneś już zidentyfikować osoby zainteresowane Twoją branżą lub niszą oraz te, które na podstawie pierwszych dwóch wezwań do działania zaczynają czuć się wobec Ciebie dłużnikiem.
Teraz wyślij trzeciego e-maila z zaproszeniem do wypełnienia krótkiej – bardzo krótkiej – ankiety pod pozorem „badań rynku” (co oczywiście jest, ale także przybliża ich do sprzedaży). Możesz nawet zaoferować za to niewielką nagrodę, aby jeszcze bardziej zwiększyć ich wzajemność.
Jako bonus, prosta ankieta może pomóc Ci zorientować się w potrzebach lub problemach poszczególnych potencjalnych klientów, które możesz rozwiązać za pomocą swojego produktu.
Narzędzia takie jak SurveyMonkey, Formularze Google lub Survey Anyplace sprawiają, że jest to łatwe i niedrogie dla każdego. Istnieje wystarczająco dużo opcji, aby dopasować się do wymagań i budżetu każdego. Poeksperymentuj, wypróbuj kilka i wybierz to, co będzie dla Ciebie najlepsze.
4. Zostaw komentarz / Weź udział w czacie na Twitterze
Ten jest prosty, ale nie mniej potężny. Aby zidentyfikować osoby przechodzące przez lejek, podaj jeszcze jeden przydatny link, ale tym razem konkretnie zasugeruj pozostawienie komentarza na jego temat. Powiedz im, że chciałbyś poznać ich opinie na temat Twojego najnowszego bloga lub wpisu gościnnego.
Możesz też zaprosić ich do dołączenia do nadchodzącego czatu na Twitterze, który prowadzisz. Schlebiaj im trochę, dodając, że chciałbyś poznać ich spostrzeżenia na temat X.
Tak czy inaczej, ci, którzy mówią „tak”, wykazują jeszcze większe zaangażowanie i zainteresowanieTobą i Twoją marką, produktem, usługą.
5. Zapisz się do newslettera / Obserwuj na Twitterze / Polub na Facebooku
To jest rozszerzenie #4. Krótki e-mail z szybką aktualizacją lub przypomnieniem, po którym następuje wyraźna prośba o subskrypcję, obserwowanie i/lub polubienie, może dostarczyć dalszych dowodów zaangażowania, zaangażowania i wykazanegozainteresowania .
Upewnij się i podkreśl korzyści, jakie dlanichz tego płyną. Co sprawia, że Twój newsletter jest wyjątkowy i warty jego czasu? Co zazwyczaj udostępniasz na swoim Twitterze? Dlaczego Twoja strona na Facebooku jest właściwym miejscem? Odpowiedz na te pytania i zwróć uwagę, kto kliknął przycisk.Sątobą zainteresowani.
6. Poproś o bezpłatną wersję demonstracyjną
Jeśli Twój produkt lub usługa na to pozwala, to e-mailowe wezwanie do działania na tym etapie może praktycznie przypieczętować transakcję.
Wykazali zainteresowanie — powiedzieli „tak” na kilka, jeśli nie na wszystkie, Twoje wezwania do działania. Teraz zachęć ich, aby poprosili o bezpłatną demonstrację Twojego produktu/usługi w działaniu. Wyjaśnijimkorzyści, aby pomóc im zdecydować się na to.Następnie zapewnij spersonalizowaną demonstracjęswojegoproduktu/usługi, dzięki czemuichbiznes lub życie osobiste lub strona internetowa będą lepsze, silniejsze, szybsze, łatwiejsze i tak dalej.
Jest to okazja do przezwyciężenia ich sprzeciwu i usunięcia tarć poprzez podzielenie się dowodem społecznym (kolejną z sześciu broni Cialdiniego), wskaźnikami zaufania i nie tylko.
7. Zarejestruj się, aby skorzystać z bezpłatnej wersji próbnej lub próbki
Ostatnim e-mailem z wezwaniem do działania przed zapytaniem o sprzedaż jest prośba o zapisanie się na niezobowiązujący, bezpłatny okres próbny lub próbkę. Zachęć ich do podjęciadziałań .Podkreśl korzyści. Spraw, aby wdrożenie było absurdalnie szybkie i łatwe. Zaoferuj wykonanie większości lub całości pracy za nich. Daj im wskazówki i triki, aby uzyskać jak najwięcej z tego.
Przekształcenie kogoś z bezpłatnego użytkownika w płatnego klienta nie jest rzeczą oczywistą, ale jest o wiele, wiele łatwiejsze ze względu na podjęte już przez niego zaangażowanie i wzajemność, jaką będzie wobec Ciebie czuł.
Kiedy już przeprowadzisz ich przez siedem wezwań do działania – które odpowiadają podstawowym etapom ścieżki sprzedaży – będą wreszcie gotowi dosprzedaży.
Stworzenie idealnego wezwania do działania wymaga praktyki i rewizji (i oczywiście testowania… zawsze testuj), ale zoptymalizowane e-mailowe wezwanie do działania w połączeniu z dobrze przygotowaną kampanią dotarcia do odbiorców za pomocą zimnego e-maila przyniesie rezultaty.
Buduj na sprzedaż, aby uzyskać sprzedaż.